Dożywocie nie zawsze gwarantuje złotą jesień seniora
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 26157 razy
- Wydrukuj
Gdy senior przestaje być aktywny zawodowo, chce aby gospodarstwo nie zmarnowało się, a dom nie podupadł. Planuje się zabezpieczyć, aby ktoś się nim opiekował, dał jedzenie, zawiózł do lekarza kupił leki, a czasem również podratował finansowo, gdyż emerytura czy renta jest z reguły niska. Naturalnym rozwiązaniem dla seniora jest zwrócenie się z prośbą do swoich najbliższych, czyli dzieci o zapewnienie tego wszystkiego.
Dobrym wyjściem w takim przypadku jest umowa dożywocia. W większości umowy takie oparte są na szablonach, które nie odpowiadają specyfice życia danego seniora. Nie zostawiają również pola do zdecydowanej ochrony w przypadku gdyby osoba, której senior przepisał nieruchomość nie wywiązywała się z umowy, a w skrajnych sytuacjach uniemożliwiała zamieszkiwanie w domu.
Ciekawe są przypadki sporów miedzy seniorami, a ich rodzinami, których przyczynami bywają zapędy małżonków dzieci seniora. Ze względu na częsty brak więzi natury emocjonalnej zarówno z seniorem jak i jego domem czy gospodarstwem zmierzają oni do pełnego zawładnięcia nieruchomością. Dlatego istotna jest decyzja, czy obdarowujemy dziecko, czy też dziecko i jego współmałżonka.
Kiedy pojawiają się pierwsze oznaki konfliktu należy niezwłocznie działać i bronić się. Pod żadnym pozorem nie można sprawy chować pod dywan czy do szafy, wstydzić się przed sąsiadami, gdyż grzech zaniechania kosztuje najdrożej.
Jeśli obdarowany przez seniora lub jego współmałżonek robi wszystko, aby uprzykrzyć życie seniorowi należy zgłosić się do radcy prawnego, który zawczasu przygotuje seniora do obrony i zrobi wszystko, aby jesień życia mogła byś złota.
Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny