Sprawdzą, czy muszą zapłacić
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 7665 razy
- Wydrukuj
Samorząd zleci opracowanie opinii prawnej, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy gmina musi pokryć deficyt w budżecie Związku Międzygminnego „Natura”.
Przypomnijmy. Z początkiem roku informowaliśmy, że samorządy, uczestniczące w Związku Międzygminnym „Natura” będą pokrywać deficyt w kasie Związku. Deficyt wynika z braku wpłat za odbiór odpadów komunalnych przez mieszkańców. Do zapłaty zobowiązane były również gminy, które z końcem 2019 roku opuściły „Naturę” (Błędów, Grójec, Jasieniec, Goszczyn, Warka).
Dopłaty w trzech ratach
30 grudnia ubiegłego roku Zgromadzenie Związku Międzygminnego „Natura” podjęło uchwałę, w myśl której samorządy mają wpłacić na poczet związku dopłaty, w sumie ponad 3,6 mln złotych, co stanowi 44,68 zł od 1 mieszkańca każdej z tych gmin. Wysokość dopłat obliczono zgodnie z paragrafem 20 statutu związku, który mówi, że jeżeli dochody własne związku oraz składki gminne nie wystarczą na pokrycie wydatków, gminy zobowiązane są dokonać dopłaty w wysokości ustalonej przez zgromadzenie. Wysokość dopłaty poszczególnych gmin wynika z liczby mieszkańców zamieszkujących dany teren. I tak np. gmina Grójec ma dopłacić do Natury w sumie ponad 1,1 mln złotych, a Goszczyn nieco ponad 130 tysięcy złotych.
Dopłaty miały być dokonywane w trzech ratach. Pierwsza do 15 lutego, druga 15 lipca bieżącego roku natomiast trzecia do 31 grudnia 2021 roku.
Wpłaty dokonane przez samorządy mają być przeznaczone na zapłatę wynagrodzenia firmie odbierającej odpady komunalne. Mowa o trzech fakturach, które dotyczą usługi wykonanej w ubiegłym roku.
Dopłaty samorządów mają pokryć deficyt, który wynika z braku wpłat z tytułu gospodarowania odpadami komunalnymi od części mieszkańców gmin uczestniczących w „Naturze”. W związku z tym do uiszczania dopłat zobowiązane zostały również samorządy, które z dniem 31 grudnia 2019 roku przestały być uczestnikami związku.
W myśl uchwały związku w chwili ściągnięcia wymagalnych wpłat od mieszkańców i wystąpienia nadwyżki budżetowej dopłaty przekazane przez samorządy występujące z Natury będą im zwrócone w formie dotacji celowej.
Jedna gmina nie wpłaciła
Do dnia dzisiejszego pierwszą ratę dopłaty wpłaciły wszystkie samorządy, poza gminą Błędów.
– Przyznaję, że na początku roku nie mieliśmy środków na ten cel, bo budżet był przyjęty dopiero w końcu stycznia 2020 r. – mówi Mirosław Jakubczak Wójt Gminy Błędów. – Z czasem wygospodarowaliśmy kwotę 174873,63 zł na pokrycie dwóch rat, lutowej oraz lipcowej.
Już z początkiem roku, w chwili przekazania samorządom informacji na temat dopłat, część radnych z Błędowa zapowiadała, że nie wyrazi zgody na to, by gmina zapłaciła wskazaną należność.
– Nie zapłacimy tych pieniędzy – mówił wtedy Piotr Jakubczyk, przewodniczący rady gminy w Błędowie z klubu radnych „ Nasza Gmina - Wspólne dobro”. – Nie my, jako gmina zawieraliśmy umowy z mieszkańcami, więc nie będziemy prowadzić wierzytelności.
Przygotujmy się na obronę
W ubiegłym tygodniu w gminie Błędów odbyła się komisja budżetowa, podczas której radni klubu „Nasza Gmina - Wspólne dobro” zaproponowali wynajęcie kancelarii prawnej, która przygotuje opinię prawną w zakresie zapłaty dopłat do „Natury”. Zaprosili na obrady także przedstawiciela jednej z warszawskich kancelarii.
– Przedstawił on wiele argumentów, które utwierdziły nas w przekonaniu, że nie powinniśmy płacić tych pieniędzy – mówi Piotr Jakubczyk. – My na drogę sądową z „Naturą” wychodzić nie będziemy. Opinia posłuży nam do obrony, w chwili, gdy związek pójdzie do sądu przeciwko nam.
Przygotowanie takiej opinii prawnej to koszt rzędu 10-15 tysięcy złotych netto. Wójt Błędowa rozpatruje wyłonienie kancelarii w ramach zapytania ofertowego. Radni chcą konkretnej kancelarii z Warszawy, której przedstawiciel był obecny na komisji.
Problematyczna sprawa
Już z początkiem roku w chwili przekazani samorządom informacji na temat dopłat, część radnych z Błędowa zapowiadała, że nie wyrażą zgody na zapłacenie wskazanych należności.
W ocenie wójta Błędowa, Mirosława Jakubczaka należność powinna być zapłacona „Naturze”. Włodarz obawia się także dodatkowych kosztów wynikających z przygotowania opinii prawnej, kosztów sądowych, naliczenia odsetek za nieterminowe uiszczenie należności wobec związku, które mogą spowodować nawet podwojenie zaległej sumy.
– Gdyby była szansa na uniknięcie opłat, to na pewno skorzystałby z tej okazji pozostałe gminy, które wystąpiły ze związku, a nawet te, które w nim pozostały – argumentuje wójt. Statut związku dokładnie reguluje, jakie są nasze obowiązki.
Wójt zwraca również uwagę na fakt, że pieniądze te mają wrócić do samorządów. Tylko czy w całości wrócą? W myśl uchwały związku w chwili ściągnięcia wymagalnych wpłat od mieszkańców i wystąpienia nadwyżki budżetowej dopłaty przekazane przez samorządy występujące z Natury będą im zwrócone w formie dotacji celowej.
– Zgodnie z literą prawa i oczekiwaniami rady złożę zapytanie ofertowe w sprawie przygotowania opinii prawnej – zapowiada Jakubczak. – Nie mam jednak przekonania do tego rozwiązania. Dla mnie jest to problematyczna sprawa. Uważam, że zawsze kwestie sporne powinno się negocjować i dochodzić do obopólnego porozumienia.