Całe obrady, cała dieta
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 8518 razy
- Wydrukuj
Radny, który nie przyjdzie na obrady sesji lub komisji, spóźni się na nie albo opuści je przed końcem, musi liczyć się z obniżką diety.
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej, która odbyła się 31 października, nowomiejscy radni przegłosowali uchwałę mocno zaostrzającą zasady przyznawania diet. Do tej pory nieobecność na sesji lub komisji skutkowała obniżeniem miesięcznej diety tylko o 20%. Teraz wystarczy spóźnić się na obrady lub wyjść z nich przed zakończeniem, aby została ona obcięta o połowę. A jeżeli radny np. w grudniu zaliczy dwa spóźnienia, w ogóle nie otrzyma w tym miesiącu pieniędzy.
„Wprowadzenie zmian w zasadach obniżenia diet w związku z nieobecnością radnego na posiedzeniach komisji i sesjach rady miejskiej wynika z potrzeby zapewnienia niezakłóconej pracy rady i skłonienia rady do udziału w całych posiedzeniach. Radni w celu należytego wykonywania swoich obowiązków powinni być obecni na obradach, na których omawiane są wszelkie zagadnienia związane z funkcjonowaniem gminy” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Zdaniem Tomasza Pietruchy, przewodniczącego rady miejskiej, nowe reguły przyznawania diet mają działać na radnych mobilizująco. – Podczas posiedzeń komisji bardzo dokładnie omawiamy wszystkie gminne sprawy. Zdarza się, że radny albo nie uczestniczy w komisji, albo wychodzi przed końcem obrad, a potem mówi, że nie wie o czymś nie wie, że nikt go nie informował. Chcemy zapobiec takim sytuacjom i zmobilizować wszystkich do udziału w całych posiedzeniach – argumentuje Pietrucha. – Jako radni jesteśmy przecież zobowiązani do rzetelnej i zaangażowanej pracy na rzecz gminy – dodaje przewodniczący.
Czy dieta będzie obniżana także w przypadku małego spóźnienia (np. 10-minutowego), lub gdy radny pilnie z przyczyn niezależnych od niego będzie musiał opuścić obrady? – Podchodzimy do sprawy zdroworozsądkowo. Wiadomo, że w życiu są różne sytuacje – odpowiada Tomasz Pietrucha.
Za przyjęciem uchwały w sprawie ostrzejszych reguł przyznawania opowiedziało się dziesięcioro radnych. Pięcioro wstrzymało się od głosu.
Przewodniczący rady miejskiej w Nowym Mieście nad Pilicą za wykonywanie swoich samorządowych obowiązków może liczyć na 1342,07 zł miesięcznie. Jego zastępczyni, Elżbieta Zaraś, oraz szefowie poszczególnych komisji rady miejskiej otrzymują 47% tego co Tomasz Pietrucha, czyli około 630,77 zł. Dieta wiceprzewodniczących komisji wynosi 563,67 zł, zaś pozostałych radnych – 496,57 zł.