Kurs dla lepszej edukacji
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6558 razy
- Wydrukuj
Plany na przywrócenie linii Grójec – Góra Kalwaria. Samorządy zapoznają się z kosztami.
Samorządowcy z gminy Chynów wyszli z inicjatywą ponownego uruchomienia linii publicznego transportu zbiorowego Grójec - Góra Kalwaria. Połączenie to miałoby ułatwić dojazd do szkoły w Górze Kalwarii dzieciom z Chynowa. Linia ta już funkcjonowała w rozkładzie grójeckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, jednak z uwagi na pandemię koronawirusa, została zawieszona. Z uwagi na planowany powrót do szkoły uczniów, mieszkańcy gminy, szczególnie Sułkowic zaapelowali do władz o przywrócenie transportu publicznego.
– Do szkół w Górze Kalwarii uczęszcza około 15 dzieci z naszej gminy – mówi wójt Chynowa, Tadeusz Zakrzewski.
Utworzenie linii wymaga partycypacji w kosztach lokalnych samorządów. Od stycznia przyszłego roku połączenie to mogłoby być dofinansowane środkami od wojewody mazowieckiego. Jednak samorządom zależy, aby linia ruszyła z początkiem roku szkolnego.
– Jeśli nie uruchomimy linii od września, to może się okazać, że w styczniu przyszłego roku, w chwili, gdy pozyskamy na nią dofinansowanie, nie będzie już dla kogo jej uruchamiać – mówi Mateusz Baj, zastępca burmistrza Góry Kalwarii. – Uczniowie dojeżdżający do szkół na naszym terenie mogą znaleźć inne rozwiązanie.
W związku z inicjatywą odbyło się już pierwsze spotkanie samorządowców oraz przedstawiciela Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej sp. z o.o. w Grójcu w celu omówienia sprawy. Jak wyjaśnia, Grzegorz Zalewski, prezes spółki, po spotkaniu przygotowany został kosztorys, który jasno określa udział finansowy poszczególnych samorządów.
– Jeśli kurs będzie rentowny, czyli będzie duża sprzedaż biletów to samorządy nie będą musiały do niego dopłacać – mówi Grzegorz Zalewski.
W ocenie prezesa PKS Grójec sp. z o.o., tak czy inaczej na chwilę obecną jakąś część kwoty władze będą musiały dołożyć do transportu na linii Grójec – Góra Kalwaria. Zakłada on, że największe zainteresowanie komunikacją będzie w godzinach rannych oraz popołudniowych.
Ponowne uruchomienie i prowadzenie linii (od 1.09 do 31.12.2020) to koszt 76 000 złotych, z czego 31 000 złotych to szacowane wpływy z biletów. Pozostałe 44 000 złotych musiałyby dołożyć samorządy (każdy proporcjonalnie od długości trasy na terenie swojej gminy).
Utworzeniem linii mocno zainteresowany jest gmina Chynów. W kosztach raczej nie będzie partycypował samorząd Grójca.
– Decydując się na połączenie Grójec – Góra Kalwaria, musiałbym pozytywnie zaopiniować linię Grójec – Prażmów – mówi Dariusz Gwiazda, burmistrz Grójca. – My w tym roku na pewno nie znajdziemy pieniędzy na takie wydatki.
Przywrócenie połączenia popierają także władze Góry Kalwarii, w ich ocenie jednak, każdy z samorządów powinien płacić za kilometry na swoim terenie. Największy odcinek trasy leży na terenie gminy Chynów, kolejno Góry Kalwarii oraz kilka kilometrów w gminie Grójec.
– Musimy sprawnie podejmować decyzje, ponieważ nie ma zabezpieczonych pieniędzy w budżetach i będzie to wymagało wprowadzeniem zmian, czyli głosowania radnych – dodaje Mateusz Baj.
Przy założeniu, że Grójec finalnie nie będzie chciał dopłacać do połączenia, linia mogłaby funkcjonować z Chynowa do Góry Kalwarii. – W tym wypadku potrzebna będzie nowa kalkulacja.
– Koszt transportu będzie uzależniony od liczby pasażerów – dodaje Tadeusz Zakrzewski, wójt Chynowa.
Kolejne spotkanie w sprawie nowej linii odbędzie się po 20 sierpnia. Samorządy po zapoznaniu się z kosztorysem, określą możliwości partycypacji w kosztach jej przywrócenia.