Porodówka w zawieszeniu
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 9502 razy
- Wydrukuj
Funkcjonowanie oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego w nowomiejskim SPZOZ zawieszone do końca kwietnia. Powód? Braki kadrowe.
Szpital w Nowym Mieście nad Pilicą zawiesił przyjmowanie pacjentów na oddział ginekologiczno-położniczy i neonatologiczny ostatniego dnia stycznia. Jak poinformowała nas dyrektor placówki, Barbara Gąsiorowska, stan ten utrzyma się przez najbliższe trzy miesiące.
Braki kadrowe
Pismo z informacją o zawieszeniu działalności oddziałów trafiło już do Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wojewody mazowieckiego.
– W piątek, 31 stycznia, otrzymałam od ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego pismo z prośbą o zawieszenie oddziału z powodu braku lekarzy. – mówi Barbara Gąsiorowska. – Tego samego dnia wystąpiłam do wojewody mazowieckiego i do prezesa mazowieckiego NFZ z wnioskiem o czasowe zawieszenie tych oddziałów z powodu braku kadry lekarskiej na okres od 3 lutego do 30 kwietnia.
Mimo zawieszenia oddziałów, w szpitalu nadal funkcjonuje poradnia ginekologiczna, a pacjentki wciąż mogą liczyć na opiekę okołoporodową. Nie powinny jednak brać pod uwagę nowomiejskiej placówki jako miejsca do porodu.
Wspomniany wyżej ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego złożył wypowiedzenie o pracę i – jak informuje dyrekcja szpitala –obecnie pracuje w innej placówce medycznej.
– Drugi lekarz jest na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, natomiast trzeci jest na urlopie. – tłumaczy Gąsiorowska.
Pozostali pracownicy z powodu zawieszenia pracy oddziału przebywają na urlopach.
Za mała by istnieć?
W związku z zawieszeniem pracy oddziałów, władze powiatu grójeckiego zawnioskowały do Narodowego Funduszu Zdrowia o cesję środków z NFZ z tych oddziałów na rzecz Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu. Przyszłość nowomiejskiej porodówki była także tematem dyskusji podczas styczniowej sesji rady powiatu grójeckiego 24 stycznia (siedem dni przed zawieszeniem działalności oddziałów).
Jak poinformowały władze powiatu grójeckiego, w ubiegłym roku w SPZOZ w Nowym Mieście nad Pilicą odebrano 181 porodów (to tak, jakby co drugi dzień rodziło się jedno dziecko), dla porównania w PCM w Grójcu około 400.
– Odbyłem szereg spotkań w Ministerstwie Zdrowia oraz Narodowym Funduszu Zdrowia – mówi Krzysztof Ambroziak, starosta grójecki. – Problemy kadrowe nie dotyczą tylko naszych placówek medycznych. Odwieszenie działalności nowomiejskiej porodówki uzależnione jest od tego, czy znajdą się lekarze do pracy.
Władze powiatu zwracają również uwagę na plany NFZ w myśl których, małe porodówki, czyli takie jak w Nowym Mieście nad Pilicą, nie będą miały racji bytu. NFZ chciałby premiować porodówki, w których przychodzi na świat co najmniej 400 dzieci rocznie. Większa liczba porodów oznacza większe doświadczenie i umiejętności personelu. Poza tym chodzi oczywiście o pieniądze. Bez względu na to, ile porodów jest przyjmowanych, szpital musi zapewnić minimum kadrowe, sprzęt, dyżur na sali operacyjnej.
– Pieniądze, które pozyskaliśmy ze sprzedaży gruntów w Słomczynie przeznaczamy na modernizację oddziału ginekologiczno-położniczego w Grójcu – mówi Krzysztof Ambroziak. – Jeśli nie znajdą się lekarze chętni do pracy w Nowym Mieście, to skupimy się na utworzeniu jednej porodówki na wysokim poziomie w grójeckim PCM.