Panelom mówią stanowcze „nie”
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 8849 razy
- Wydrukuj
Mieszkańcy Olszewa stanowczo nie zgadzają się na budowę farmy fotowoltaicznej w ich miejscowości. „Jeśli budowa dojdzie do skutku, zablokujemy ją ciągnikami” - zapowiedzieli podczas spotkania z inwestorem.
O sprawie informowaliśmy w poprzednim numerze gazety „Jabłonka” z dn. 7 sierpnia.
Przypominamy, że 21 czerwca do Urzędu Gminy w Goszczynie wpłynął wniosek od spółki SIG Polska Portfolio o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie wolnostojącej elektrowni fotowoltaicznej o mocy do 4MW wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Pismem z dnia 1 lipca goszczyński samorząd poinformował właścicieli sąsiednich działek, gdzie znajdować ma się farma fotowoltaiczna oraz o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wydania stosownej decyzji. Wysłał także pisma z prośbą o opinię do Państwowego Inspektora Sanitarnego, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Każda z instytucji wydała pozytywną opinię w sprawie. Teraz czas na zajęcie stanowiska przez włodarza Goszczyna, Waldemara Kopczyńskiego.
W międzyczasie do goszczyńskiego magistratu wpłynął protest zbiorowy wraz z podpisami mieszkańców Olszewa oraz sąsiedniego Julianowa (gm. Belsk Duży), którzy stanowczo nie zgadzają się na budowę elektrowni fotowoltaicznej.
W środę, 14 sierpnia odbyło się spotkanie mieszkańców Olszewa z przedstawicielami SIG, która chce zbudować farmę na jednej z ponad 7 hektarowych działek zlokalizowanych w miejscowości. Argumenty przedstawione przez inwestora nie przekonały jednak społeczności lokalnej, która stanowczo nie zgadza się na budowę farmy w Olszewie.
– Jeśli budowa dojdzie do skutku, zablokujemy ją ciągnikami – zapowiedział Sylwester Stępień, mieszkaniec Olszewa.
Podczas spotkania przedstawiciele inwestora w obszernej prezentacji przedstawili założenia projektu, zapewniali również, że farma fotowoltaiczna to najbezpieczniejsza forma pozyskania energii elektrycznej, a mieszkańcy nie odczują jej skutków. Jak zapewnia inwestor, instalacja nie będzie wytwarzała hałasu, zapachu, pola elektromagnetycznego oraz nie będzie oddziaływała na lokalne uprawy. Argumenty te jednak nie przekonały mieszkańców Olszewa oraz sąsiedniego Julianowa. Radny Andrzej Pruszkowski zawnioskował, aby dla inwestycji powstał raport o oddziaływaniu na środowisko.
– Wydałem już postanowienie, że nie będę przeprowadzał raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko – mówi Waldemar Kopczyński, wójt Goszczyna. – Byłoby to możliwe, gdyby którakolwiek z wydających opinię instytucji miała zastrzeżenia do tej inwestycji. W tym przypadku nie miałem do tego przesłanek.
Mieszkańcy w obawie przed chorobami, niebezpieczeństwem wynikającym z ocieplenia klimatu, a także ewentualnego pożaru paneli fotowoltaicznych nie do końca wierzyli w zapewnienia inwestora. Nie mają nic przeciwko budowie takich instalacji, jednak w ich ocenie farmy takie powinny być zlokalizowane poza zaludnionymi terenami. Zwracali również uwagę, że nie ma badań naukowych, które udowodniałyby brak negatywnego wpływu takich instalacji na zdrowie i życie ludzkie.
Jeśli władze Goszczyna wydadzą pozytywną opinię środowiskową, kolejnym krokiem będzie wystąpienie do tutejszego urzędu gminy o wydanie warunków zabudowy.