Panele tak, ale nie u nas
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 8360 razy
- Wydrukuj
W Olszewie ma powstać wytwarzająca energię elektryczną farma fotowoltaiczna. Okoliczni mieszkańcy w obawie przed negatywnymi skutkami inwestycji protestują. Urząd Gminy w Goszczynie natomiast czeka na dokumenty niezbędne do wydania decyzji środowiskowej.
21 czerwca do Urzędu Gminy w Goszczynie wpłynął wniosek od spółki Sig Polska Portfolio o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie wolnostojącej elektrowni fotowoltaicznej o mocy do 4MW wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Pismem z dnia 1 lipca goszczyński samorząd poinformował właścicieli sąsiednich działek, gdzie znajdować ma się farma fotowoltaiczna, o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wydania stosownej decyzji. Wysłał także pisma o opinię do Państwowego Inspektora Sanitarnego, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. W międzyczasie do goszczyńskiego magistratu wpłynął protest zbiorowy wraz z podpisami mieszkańców Olszewa oraz sąsiedniego Julianowa (gm. Belsk Duży), którzy stanowczo nie zgadzają się na budowę elektrowni fotowoltaicznej.
Najbardziej przyjazna forma wytwarzania energii
Farma fotowoltaiczna ma być zlokalizowana na działce o powierzchni 7,71 położonej w Olszewie (gm. Goszczyn). Jak informuje inwestor, w skład instalacji wchodzić będą certyfikowane panele fotowoltaiczne (te same, które montuje się na dachach budynków), falowniki oraz stacje transformatorowe z transformatorami zamkniętymi wewnątrz budynków. Cała zabudowa instalacji ma nie przekroczyć wysokości 4 metrów, a wszystkie linie kablowe realizowane mają być pod ziemią.
– Ostateczny obszar zajęty przez inwestycję będzie zależał od wydanych warunków przyłączenia lokalnego Operatora Systemu Dystrybucyjnego – wyjaśnia Marek Kras, dyrektor ds. rozwoju Grupy Sun Investment Group (SIG Polska Portfolio to jedna ze spółek docelowych na której grupa realizuje projekty) – W przypadku niedostatecznej obciążliwości linii średnich napięć operatora, może okazać się, że inwestycja będzie realizowana np. tylko na powierzchni 1,8 ha.
Jak zapewnia inwestor instalacja nie będzie wytwarzała hałasu, zapachu, pola elektromagnetycznego oraz nie będzie oddziaływała na lokalne uprawy (z uwagi na umieszczenie transformatora wewnątrz prefabrykowanego budynku oraz poprowadzenia linii kablowych pod ziemią). Hałas oraz wzmożony ruch w obrębie działki może wystąpić na etapie budowy farmy i trwać jedynie od 4 do 8 tygodni.
– W trakcie rozwoju projektów oraz realizacji ponad 200 inwestycji w zakresie instalacji fotowoltaicznych nie spotkaliśmy się z protestami, a były i są one realizowane na silnie zurbanizowanych terenach miast jak np. Tychy, Żory, Racibórz, Mysłowice, Dąbrowa Górnicza czy Cieszyn.
Inwestor w czerwcu uruchomił 43 projekty fotowoltaiczne o mocy do 1MW oraz jest w trakcie budowy kolejnych 66 projektów, a także zajmuje się realizacją elektrowni w okolicy Wałcza o mocy 9MW. Realnym terminem uruchomienia farmy fotowoltaicznej w Olszewie jest okres 3-4 lat. – Zależy to od toku postępowań administracyjnych oraz Ministerstwa Energetyki i Urzędu Regulacij Energetyki dodaje Marek Kras. – Również dopiero na etapie wydania warunków przyłączenia będziemy znali ostateczną moc instalacji.
Sprzeciw mieszkańców
Budowa elektrowni fotowoltaicznej wywołała poruszenie wśród właścicieli sąsiednich działek, a także mieszkańców Olszewa i Julianowa, którzy wyrazili swoje niezadowolenie w proteście zbiorowym złożonym w Urzędzie Gminy w Goszczynie. Ich obawy budzi powierzchnia instalacji a także moc do 4MW. Na przeciw obawom mieszkańców wyszedł sołtys Olszewa, Jarosław Moranowicz, który zorganizował spotkanie z władzami gminy w tej sprawie.
– Mam w sąsiedztwie pasiekę i obawiam się, że taka farma może mieć negatywny wpływ na pszczoły – mówił jeden z mieszkańców.
Protestujący obawiają się negatywnego wpływu instalacji na zdrowie, hałasu wynikającego z produkcji energii, a także obniżenia wartości gruntów. Nie bez znaczenia jest dla nich również dewastacyjny wpływ na przyrodę oraz negatywny wpływ na mikroklimat. Nie mają nic przeciwko budowie farm fotowoltaicznych, ale na terenie do tego przeznaczonym, a nie w sąsiedztwie ich domów Najbliższe zabudowania znajdują się w odległości 55 m oraz 80 m od granicy działki.
– Substancje znajdujące się w panelach wywołują wiele chorób – argumentowali podczas spotkania w Olszewie.
Co będzie jeśli taki panel np. w wyniku szkodzenia zapali się? Czy nasze jednostki pożarnicze są przygotowane na jego ugaszenie? A co w sytuacji, gdy skończy się okres dzierżawy gruntu, a posiadanie takiej elektrowni nie będzie opłacalne? Te i wiele innych pytań pozostało bez odpowiedzi, ponieważ w spotkaniu nie brał udziału przedstawiciel inwestora. Na wniosek obecnych ma on się spotkać z nimi w najbliższym dogodnym terminie.
– Dokumentacja w naszej ocenie zawiera wiele nieścisłości i chcielibyśmy je wyjaśnić – mówił Adolf Maciak, mieszkaniec sąsiedniego Julianowa.
Oburzeni są także sadownicy, którzy boją się, że lokalnie może wystąpić susza, a działalność farmy wpłynie na ich uprawy. Protestujący zawnioskowali do Urzędu Gminy w Goszczynie o dopuszczenia ich w charakterze strony postępowania administracyjnego.
Czekają na dokumenty
Swoją opinię w sprawie przedstawiły już wszystkie poproszone o to instytucje. Państwowy Inspektorat Sanitarny, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska oraz Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie wypowiedziały się pozytywnie i nie widzą potrzeby przeprowadzania oceny oddziaływania instalacji na środowisko.
– Nie potrafię powiedzieć jaką wydam decyzję w tej sprawie – mówi Waldemar Kopczyński, wójt Goszczyna. – Po skompletowaniu dokumentacji zapoznam się z nią wnikliwie.
Samorząd nie wyraził zgody na dopuszczenie właścicieli sąsiednich działek oraz mieszkańców jako strony postępowania.
– Kodeks postępowania administracyjnego tego nie przewiduje – argumentuje wójt Goszczyna.
Urząd Gminy w Goszczynie stworzył odrębną zakładkę na swojej stronie internetowej, gdzie dostępna jest dokumentacja z postępowania.
Na razie oficjalnego stanowiska w sprawie nie zajął właściciel działki na której ma być zlokalizowana instalacja. Prawdopodobnie weźmie udział w spotkaniu z mieszkańcami wspólnie z inwestorem.
Od czerwca w Ługowicach na terenie gminy Mogielnica funkcjonuje instalacja fotowoltaiczna o mocy do 1 MW.