KROK PO KROKU DO EKOLOGII
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 12221 razy
- Wydrukuj
Probiotechnologia, użyteczne narzędzie w rolnictwie konwencjonalnym, integrowanym i ekologicznym.
„Nie ma się czego bać” - rozmowa z Arkadiuszem Kartusem
Jest Pan nietypowym sadownikiem – uprawia swój sad, organizuje stowarzyszenie sadowników, jeździ po Europie, prowadzi szkolenia, doradza i dystrybuuje ProBio Emy i inne środki naturalne.
Na co dzień słyszę o mnożących się problemach sadowników. Tymczasem dla mnie i moich kilkuset klientów „zero pozostałości” w owocach to coś oczywistego, a dzięki odbudowaniu żyzności gleby i bogatego życia mikrobiologicznego nie mamy poważnych problemów z chorobami grzybowymi i szkodnikami. Nie ma też problemów z suszą i podtopieniami bo próchnicza gleba niczym gąbka wchłania i magazynuje wodę. Stosowanie mikroorganizmów zabezpiecza również zbiory przed chorobami przechowalniczymi. Jeśli do tego dodamy zadawalającą zyskowność wynikającą z niższych kosztów i atrakcyjnych cen zbytu staje się chyba jasne, że warto o tym mówić.
Czy łatwo jest dojść do takiego stanu?
Obecnie łatwiej niż wtedy, gdy ja zaczynałem. Według mnie absolutnie fundamentalnym jest stałe używanie ProBio Emów z żywymi, pożytecznymi mikroorganizmami. Na bazie 14 letnich doświadczeń opracowaliśmy w firmie ProBiotics Polska, kompleksowe programy stosowania ProBiotechnologii dla poszczególnych upraw. Faza po fazie opisaliśmy zalecane zabiegi z zastosowaniem ProBio Emów firmy ProBiotics Polska, oraz kwasów humusowych, nawozów organicznych, koncentratów aminokwasowych, krzemionek, alg i esencji eterycznych wytwarzanych przez inne firmy. Szukamy tego co najlepsze na rynku, testujemy, a następnie zalecamy wyroby najlepiej sprawdzające się w praktyce.
Jak długo trwało to w Pana przypadku?
Mając 19 lat przejąłem sad od mojego ojca, mamy gleby lekkie, III-V klasy, uprawiamy jabłoń, czereśnie i śliwę.
Uprawiałem go zgodnie z zaleceniami „nowoczesnego rolnictwa”. Jednak po latach zacząłem mieć problemy: wysokie i stale rosnące koszty nawożenia i ochrony, poziom próchnicy spadł do 0,5-1,5%, środki chemiczne stały się mało skuteczne na mączniaka, parcha jabłoni, czy drobną plamistość czereśni. Mało skuteczne były też działania przeciw mszycy, czy przędziorkowi. Również efekty finansowe stawały się niezadawalające przy rosnących kosztach nawożenia i ochrony
W roku 2007 natrafiłem na pożyteczne mikroorganizmy. Na próbę zastosowałem na czereśnie trzy dodatkowe zabiegi dolistnie EmFarmą i Ema5. Efekty były zauważalne już w pierwszym roku w postaci mniejszej uciążliwości chorób i szkodników oraz poprawy struktury gleby i wigoru roślin. W kolejnych latach intensywniej stosowałem ProBiotechnologię, w efekcie czego poziom próchnicy doszedł do poziomu 2,5- 3,0%, a w 2011 roku uzyskałem certyfikat ekologiczny. Zająłem się również doradztwem i dystrybucją.
A zatem nie ma się czego bać?
Wystarczy być otwartym i chcieć. ProBiotechnologia może być skuteczną drogą do rolnictwa ekologicznego, jak również może być uzupełnieniem upraw konwencjonalnych. Poza wymienionymi już zaletami tej technologii chyba najważniejszą jest to, że prowadzi do wzrastającej regeneracji roślin i środowiska. A praktyka potwierdza, że długoletnie stosowanie mineralnego nawożenia i chemicznej ochrony doprowadza do degradacji gleby i wody oraz osłabienia naturalnej odporności roślin.
Jest Pan prezesem nowo powstałego stowarzyszenie sadowników?
Stowarzyszenie Polskich Sadowników Ekologicznych POLSKI EKO OWOC powstało w sierpniu 2018 r, w styczniu 2019 r. uzyskało rejestrację w KRS. Założycielami jest 20 sadowników ekologicznych z okolic Białej Rawskiej- Grójca – Warki gospodarujących na ponad 600 ha i mających potencjał ok. 30 tys. ton ekologicznych owoców. To dobry początek. Jesteśmy stowarzyszeniem ogólnopolskim, otwartym dla wszystkich sadowników posiadających certyfikat ekologiczny i chcących stosować ProBiotechnologię, bo my już wiemy że ta metoda jest przyjazna dla środowiska, zapewnia bezpieczeństwo i najwyższy standard owoców.
Rozmawiał: Jacek Sekuła
Natura górą! Zdrowie jest jedno.
Agrotechnologie oparte na biobójczości zagrażają życiu i zdrowiu człowieka, zwierząt i roślin. Każda substancja syntetyczna (nawóz, ŚOR, kosmetyk, proszek do prania, płyn do mycia, itp.) działa degeneracyjnie na środowisko, sprzyja rozwojowi patogennej mikroflory i szkodzi rozwojowi pożytecznej mikroflory.
Nadszedł czas na rolnictwo świadome, które będzie oparte na biologicznym potencjale gleby. Nadszedł czas by realizować koncepcję Jednego Zdrowia – ludzi, zwierząt, roślin i całego środowiska naturalnego. Jest to możliwe poprzez biologizację, czyli stosowanie technologii opartych na biologicznych czynnikach i metodach. Taką właśnie jest probiotechnologia oparta na kompozycjach żywych, pożytecznych mikroorganizmów, ich metabolitów i innych naturalnych komponentów.
Probiotechnologia – to naturalne rozwiązanie powodujące:
•regenerację gleby i przywracanie jej optymalnych parametrów bio-fizyko-chemicznych,
•detoksykację pozostałości pestycydów i innych toksyn,
•wypieranie grzybów pleśniowych,
•ograniczanie ekspresji patogennej mikroflory,
•eliminację gnicia materii organicznej na rzecz fermentacji i w konsekwencji eliminację emisji uciążliwych odorów: amoniaku, siarkowodoru, merkaptanów,
•zmianę agrotechniki uprawy gleby i roślin
Od 2005 r. probiotechnologia została już z sukcesem wdrożona u ponad 50 tys. naszych klientów, co jest dowodem, że można prowadzić gospodarstwo w zgodzie z naturą, efektywnie i z pożytkiem dla każdego. Nie trać czasu, dołącz do nas już teraz.
Sławomir Gacka
Prezes Probiotics Polska