Działki budowlane – dobrą inwestycją
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 11510 razy
- Wydrukuj
Rozmowa z Pawłem Zalewskim – konsultantem z firmy Avocado Consulting.
R. Panie Pawle, w okresie niskich stóp procentowych i praktycznie zerowego oprocentowania lokat nasuwa się pytanie w co inwestować?
P.Z. Inwestować można na różne sposoby, jednak w okresie niskich stóp bezpieczne pomnażanie kapitału jest znacznie ograniczone. Obecnie uważam, że najlepszą inwestycją są nieruchomości, w szczególności ziemia–to pewne i bezpieczne aktywo. Nieruchomości, a zwłaszcza ziemia, od wieków były uważane za najlepszy sposób na bezpieczne ulokowanie kapitału. Ziemi nie przybywa – jest to ograniczone dobro, jest też aktywem, które nie traci na wartości w długim okresie.
R. Inwestować w ziemię rolną czy budowlaną?
P.Z. Zarówno jedno jak i drugie aktywo ma swoje atuty. Szczególnie zwróciłbym uwagę na grunty przeznaczone pod zabudowę, czyli tak zwane „działki budowlane”, które szczególnie teraz, gdy coraz więcej gmin wprowadza miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego ograniczające tereny do zabudowy czy w świetle nowej ustawy o obrocie ziemią, która skutecznie ograniczyła możliwości zakupu i sprzedaży ziemi rolnej.
R. Decydując się na ulokowanie swoich oszczędności w zakup gruntów budowlanych na co należy zwrócić uwagę?
P.Z. Podejmując decyzję o ulokowaniu kapitału w grunty budowlane należy wziąć pod uwagę szereg czynników. Do każdej nieruchomości należy podejść indywidualnie. Przede wszystkim najważniejsza jest lokalizacja, czyli komunikacyjne usytuowanie gruntu oraz możliwości jej zagospodarowania. Inny potencjał wzrostu wartości mają grunty z uchwalonymi przez gminy planami zagospodarowania przestrzennego z przeznaczeniem pod zabudowę mieszkaniową, a inną grunty z brakiem możliwości zabudowy, znajdujące się w strefach ochronnych wykluczających zabudowę mieszkaniową lub nieobjęte planami zagospodarowania.
R. Czyli bardzo ważnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji jest posiadanie planu zagospodarowania przestrzennego dla danej nieruchomości. Co jeszcze jest istotne?
P.Z. Na pewno powinien to być region o dużym potencjale gospodarczym i społecznym. To znaczy region dynamicznie rozwijający się gospodarczo, a zatem z niskim bezrobociem i bardzo dobrą siecią dróg.
R. Czy takie warunki spełniają tylko duże aglomeracje miejskie czy też inne rejony kraju?
P.Z. Zdecydowanie zwrócił bym uwagę na mniejsze ośrodki, ponieważ ceny działek w dużych aglomeracjach, takich jak Warszawska w ostatnich latach bardzo mocno wzrosły i takie inwestycje dla indywidualnego inwestora są praktycznie poza możliwościami finansowymi. Dlatego coraz więcej osób z zainteresowaniem przygląda się gruntom zlokalizowanym w pewnej odległości od aglomeracji.
R. Jak pod tym względem wypada nasz region?
P.Z. Powiat grójecki pod tym względem wygląda bardzo atrakcyjnie, rozwijający się zarówno przemysł jak i przetwórstwo oraz sadownictwo sprawiają, że rośnie zamożność mieszkańców, a tym samym spada motywacja do wyjazdu za pracą do większych ośrodków w kraju i za granicę. Stopa bezrobocia w regionie wynosi niewiele ponad 3% (3,4 w 2016r.), co powoduje, że obserwowany jest napływ i osiedlanie się osób z innych regionów oraz krajów. Ponadto rozpoczęcie prac związanych z budową nowej drogi S7 do Warszawy sprawi, że za niecałe 3 lata do największego w Polsce zagłębia biurowego na Służewcu czy na lotnisko Chopina dojedziemy z tego regionu w niespełna 30 minut.
R. A jak wygląda nasz lokalny rynek mieszkań?
P.Z. Tak jak w całej Polsce obserwujemy deficyt mieszkań. Napływ pracowników oraz zapotrzebowanie na pracowników sezonowych powoduje, że trudno znaleźć mieszkanie do wynajęcia za przystępną cenę. Na pewno ta sytuacja szybko się nie zmieni co przełoży się na wzrost liczby budowanych mieszkań i domów oraz hoteli w regionie, a to przełoży się na wzrost popytu na działki budowlane.
R. Na jakie zyski może liczyć osoba inwestująca w grunty budowlane w naszym regionie?
P.Z. Myślę, że trzeba liczyć dwa–trzy lata, aby perspektywa zysku na poziomie kilkunastu a nawet kilkudziesięciu procent była jak najbardziej realna. Oczywiście, o ile działka zostanie kupiona w normalnych cenach, a inwestor dołoży starań, żeby podnieść jej wartość.
R. Bardzo dziękuję za rozmowę.