Szanowni mieszkańcy gminy Jasieniec
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 19706 razy
- Wydrukuj
Postanowiłem zwrócić się do Państwa w tej formie tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Jest to czas na przekazywanie sobie życzeń świątecznych i przygotowań do tych pięknych dni, które przed nami. Jednak do odwołania się do Państwa na stronach prasy zmotywował mnie list, odezwa, wprawdzie adresowany do mnie, ale rozpowszechniony wśród mieszkańców całej gminy Jasieniec. A swoją drogą to ciekawe, dlaczego autor, Pan Leszek Kumorek, rozesłał list adresowany do mnie, Wójta Gminy Jasieniec, do wszystkich wokół, a zabrakło mu odwagi, aby przekazać mi go osobiście lub chociaż za pośrednictwem poczty.
W liście tym Pan Kumorek odkrywczo informuje nas, że od ostatnich wyborów samorządowych minął rok, stwierdzając jednocześnie, że stan dróg w naszej gminie nadal jest fatalny, a przez ostatnie 10 lat nie było inwestycji na drogach powiatowych. Pozwolę sobie w tym miejscu zadać kłam takiemu twierdzeniu. Na dowód podaję inwestycje jakie wykonywaliśmy razem z powiatem przez wszystkie lata kiedy sprawuję funkcję wójta:
Rok 2003:
droga Gniejewice - Kussy o długości 1258 mb. za kwotę 100 954 zł.
droga Gniejewice - Wierzchowina o długości 1000 mb. za kwotę 94 160 zł.
droga we wsi Olszany, odbudowa od podstaw, odcinek 500 mb. za 76 345 zł.
Rok 2004:
droga Gniejewice - Wierzchowina II etap o długości 408 mb. za 70 453 zł.
droga Olszany - Miedzechów o długości 537 mb. za kwotę 188 784 zł.
droga we wsi Gołębiów o dł.170 mb. za kwotę 25 035 zł.
dokumentacja budowy chodnika przy ul. Czerskiej w Jasieńcu - 10 000 zł.
Rok 2005: nawierzchnia drogi Gniejewice - Wierzchowina III. 850 mb.- 60 146 zł.
Rok 2006: nawierzchnia drogi we wsi Boglewice, 900 mb. - 75 000 zł .
Rok 2007: nawierzchnia drogi Zbrosza Duża - Józefów 800 mb. - 76 000 zł.
Rok 2007-2008: nawierzchnia drogi we wsi Turowice, 1360 mb. - 140 000 zł.
Rok 2007-2009: nawierzchnia drogi Łychowska Wola -Wrociszew, 1860 mb, koszt zadania dla gminy to 126 000 zł. oraz udział mieszkańców - 60 000 zł.
Rok 2007-2010: nawierzchnia drogi Osiny - Ignaców, 3900 mb. - 317 000 zł.
Rok 2009: nawierzchnia drogi Miedzechów - Murowanka, 2400 mb. -165 000 zł.
Rok 2009-2011: modernizacja ul. Czerskiej, 1010 mb. - 240 300 zł.
Rok 2011-2013: modernizacja drogi Czachów- Kępina, 1530 mb. - 230 000zł.
Rok 2014: nawierzchnia drogi Wola Boglewska - Boglewice - 620mb. - 87 700 zł.
Rok 2014-2015: podbudowa drogi Wierzchowina - Bartodzieje. 950 mb. - 63.000zł.
Łącznie wykonaliśmy prace modernizacyjne na drogach powiatowych o długości ok. 20 km za kwotę 2 146 000 zł z naszego budżetu oraz podobną kwotę z budżetu powiatu. Daje to ogólną kwotę przeznaczoną na inwestycje na drogach powiatowych na terenie gminy Jasieniec ponad 4 290 000 zł. Myślę, że ostatecznie zaprzecza to przytoczonemu wcześniej twierdzeniu autora listu.
Chciałbym także zapytać kto i według jakich zasad opracował ranking, w którym to nasza gmina przoduje. Znam nasz powiat. Znam stan dróg powiatowych na tym terenie. Z pewnością w każdej gminie są drogi lepsze i gorsze. Faktem jest, że modernizacja dróg przebiega zbyt wolno w stosunku do potrzeb, ale nie wiem na czym Pan Kumorek opiera swój optymizm w tym zakresie na najbliższą przyszłość. Otwierają się możliwości pozyskania środków zewnętrznych na dofinansowanie inwestycji drogowych. Wymaga to jednak przeznaczenia środków na udział własny w kosztach zadania, a przecież znany nam wszystkim jest stan finansów naszego powiatu. W powiecie jest 10 gmin i w każdej są potrzeby w tym zakresie. Z pewnością każdy reprezentant gminy w Radzie Powiatu będzie zabiegał o inwestycję na swoim terenie. Tak więc obietnica o tym, że Pan Radny dołoży wszelkich starań by wspólne finansowanie dróg nabrało realnych kształtów jest obietnicą bardzo cenną, jednak mocno na wyrost. Zresztą mogliśmy doświadczyć tego już w bieżącym roku, kiedy to podobne obietnice spełzły na niczym. Przypominam tu obietnicę dofinansowania modernizacji drogi Gołębiów - Zawady z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych już w bieżącym roku. Przypominam także obietnicę składaną publicznie, na sesji Rady Gminy, o jednoczesnym i równorzędnym przygotowaniu przez powiat dokumentacji na modernizację drogi Warpęsy-Zbrosza Duża w ramach Narodowego Programu Modernizacji Dróg Lokalnych /tzw. schetynówka/ razem z drogą w innej gminie. Na końcu listu autor podaje jakoby ta dokumentacja została już przygotowana. Otóż jeszcze trochę wody upłynie w naszych małych rzeczkach, zanim projekt ten przyjmie kształt gotowego do wykorzystania dokumentu. Projekt drogi konkurencyjnej już jest gotowy, a w grudniu upływa termin złożenia stosownego wniosku. Co do przygotowywania wniosków o modernizację dróg powiatowych w ramach różnych programów, w tym także Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, docierają do mnie informacje o działaniach w tej dziedzinie przedstawicieli innych gmin w powiecie. Ale nie jest moim zamiarem szerzenie niesprawdzonych informacji i potęgowanie napięć w powiatowym samorządzie, w którym, jak dowiadujemy się z doniesień medialnych, i tak nie jest łatwo.
Dalej autor listu poucza jakoby „plany budowy ośrodka zdrowia w Jasieńcu to plany ambitne i potrzebne, ale mogą jeszcze poczekać”. Otóż plan budowy obiektu dla podstawowej opieki medycznej dla naszych mieszkańców nie jest pomysłem nowym. Obecne obiekty ośrodków zdrowia zarówno w Jasieńcu, jak i w Gośniewicach stanowią absolutne minimum, jakie powinny te obiekty spełniać. Nie ma możliwości uruchomić żadnych dodatkowych gabinetów, jak chociażby dla ortopedy, neurologa, czy ginekologa. Ale, co najważniejsze, to ani jeden ani drugi ośrodek zdrowia nie spełnia podstawowych wymagań dla prowadzenia opieki pediatrycznej. Nie możemy dopuścić do tego aby w najbliższej przyszłości rodzice z małymi dziećmi musieli szukać pomocy medycznej w sąsiednich gminach. Gdyby do tego doszło, to już dzisiaj mogę wskazać, kogo obarczyłby autor listu odpowiedzialnością za ten stan.
A nie tylko obiekt dla służby zdrowia jest zadaniem, które gmina musi w najbliższym czasie realizować. To także modernizacja bazy oświatowej, to dalsza rozbudowa sieci wodociągów i kanalizacji, to wreszcie drogi gminne, budownictwo komunalne i wiele jeszcze innych.
Pan Radny Powiatowy pisze, że dla realizacji zadań inwestycji drogowych niezbędna jest współpraca gminy z powiatem. Otóż informuję, że wszystkie zadania na drogach powiatowych w poprzednich latach były realizowane przy ścisłej współpracy z powiatem. Podobnie było w roku mijającym. Wielokrotnie spotykałem się z Panem Starostą przy omawianiu poszczególnych zadań realizowanych dla naszej społeczności. Zawsze spotykałem się ze zrozumieniem i dobrym, konstruktywnym odzewem ze strony władz powiatu. W spotkaniach moich uczestniczyli zawsze przedstawiciele lokalnej społeczności, której dotyczył omawiany problem.
Autor wystąpienia, skarży się również na domniemaną politykę wrogości, jaką ponoć prowadzę w stosunku do osoby Pana Radnego. Przejawem tego jest brak zaproszeń Autora na sesje Rady Gminy. Informuję Pana Kumorka oraz wszystkich czytelników tego tekstu, że w Gminie Jasieniec zapraszanie gości na sesje leży w kompetencji przewodniczącego Rady. Pan Radny Powiatowy zapraszany na sesje, gdy tematem obrad jest współpraca samorządów gminnego i powiatowego. Był Pan także zapraszany jest na sesje, których tematem była problematyka Izb Rolniczych, kiedy był reprezentantem naszych rolników w tej organizacji. Ponadto sesje Rady Gminy są otwarte dla społeczeństwa i każdy może wziąć w nich udział. A swoją drogą, nie przypominam sobie, aby Pan Leszek Kumorek, pełniąc funkcję Przewodniczącego Rady Powiatu zaprosił mnie na chociażby jedną sesję Rady Powiatu. A przecież na każdej sesji omawiano i rozstrzygano problemy ważne dla mieszkańców powiatu, w tym także mieszkańców naszej gminy.
Zaprzeczam jednocześnie jakoby Autor Listu był obiektem niewybrednych ataków z mojej strony i, jak to stwierdził niezbyt elegancko, „moich popleczników”. Nie precyzuje natomiast na czym polegały te kłamliwe i chamskie ataki. Mogę tylko domyślać się, że w ten sposób określa Pan Kumorek wszelkie uwagi odnoszące się do jego działań. Mam tu na myśli krytykowanie zgromadzeń, na których zebrani według niewiadomego klucza ludzie, pod jego dyktando, mają decydować za radnych oraz wójta, co trzeba w gminie realizować. Trudne były także pytania o aktywność w pełnieniu funkcji przedstawiciela w Izbie Rolniczej. Na pytanie o frekwencje na spotkaniach delegatów nie uzyskaliśmy odpowiedzi. A co do obecnych na sesji ludzi, to ja mam zupełnie inne sygnały. Otóż wielu kręciło głowami i zastanawiało się skąd Radny Powiatowy czerpie te pokłady zajadłości i chęci mieszania w każdym środowisku. Mam też takie doświadczenie z wieloletniej pracy w naszym samorządzie, że wielokrotnie próbował Pan podnosić fakt, iż jest Pan w jakiś sposób szykanowany za swoje poglądy i podejmowane działanie. A swoją drogą to nie pamiętam, aby Kargul z Pawlakiem, sympatyczni bohaterowie doskonałej polskiej komedii filmowej, kłócili się w jakiejś karczmie. Zawsze miejscem ich potyczek było obejście gospodarskie albo miedza.
Wracając do tematu listu. Autor apeluje, „kampania wyborcza dawno się skończyła, nadszedł czas pracy”. Ale jak widać, to też tylko kolejny slogan. A czymże jest ten list? Czemu on ma służyć. Przecież ulotki, listy, odezwy i inne formy wywierania presji, to są nieodłączne elementy kampanii wyborczej... Myślę, że nasłuchał się Pan Leszek Kumorek wiadomości o ewentualnych przyspieszonych wyborach samorządowych i to jest tego efekt - już wystartował z kampanią wyborczą.
A może chodziło o zniechęcenie mnie do udziału w świątecznym spotkaniu opłatkowym organizowanym przez Solidarność Rolników Indywidualnych, które tradycyjnie organizowane jest przez tę organizację, i na które zostałem zaproszony. Jeśli tak to trzeba było przekazać mi tę wiadomość, jeśli nie osobiście to przez inne osoby. A pieniądze wydane na druk listu przeznaczyć na jakiś cel dobroczynny. Obiecał Pan to w 2002 r., kiedy po raz pierwszy został wybrany do Rady Powiatu.
Ja szanuję wszystkich ludzi, nie dzielę na tych co na mnie głosowali i tych, którzy mnie nie popierają. W normalnej, codziennej pracy samorządowej jest to niemożliwe. Mnie obce są podziały na prawdziwych i nieprawdziwych Polaków, na prawdziwych i nieprawdziwych sadowników, na prawdziwych i nieprawdziwych katolików. W historii naszego kraju, a także historii naszej małej ojczyzny, wielokrotnie, oczywiście po wielu latach, okazywało się kto kim był naprawdę i na jakie miano zasłużył u potomnych.
Za dobrą monetę przyjmuję natomiast ostatnie słowa listu, w których Pan Radny Powiatowy życzy zrealizowania planów dla rozwoju gminy i pomyślności mieszkańców. Tego życzę też Autorowi listu, wszystkim Państwu oraz sobie, bo nasza mała ojczyzna warta jest, aby wznieść się ponad podziały i wspólnie brać odpowiedzialność za nasze dostatnie i szczęśliwe życie.
Z życzeniami spokojnych, radosnych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia.
Marek Pietrzak
Wójt Gminy Jasieniec