Pani Ania schudła już ponad 27 kg w Centrum Dietetycznym Naturhouse w Grójcu i to jeszcze nie koniec!
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 14195 razy
- Wydrukuj
Schudłam 27 kg! Przeczytaj, jak to zrobiłam!
Zyskała przede wszystkim lepsze samopoczucie, mnóstwo energii i uczucie lekkości, a odchudzanie trwa dalej. Jej marzeniem jest zgubienie jeszcze 14 kg, aby w pełni uzyskać piękną sylwetkę.
Wiek: 32 lata
wzrost: 164 cm
waga przed kuracją: 111,2 kg
waga obecna: 84 kg
waga docelowa: 70 kg
Co było przyczyną Pani problemów z masą ciała?
Mój problem ze zbyt dużą masą ciała zaczął się po ciąży. Kiedy urodziłam najmłodsze dziecko, sporo przytyłam i ciężko było mi samej schudnąć. Zaczęłam się źle czuć we własnym ciele. Odczuwałam uczucie ciężkości. Po prostu miałam kiepskie samopoczucie.
Co skłoniło Panią do podjęcia kuracji odchudzającej?
Decyzję podjęłam samodzielnie. Nikt mnie do tego nie musiał namawiać. Informację o Naturhouse zaczerpnęłam z internetu i tak dalej to się zaczęło. Umówiłam się na pierwszą wizytę i rozpoczęłam kurację odchudzającą.
Co Pani zyskała dzięki diecie?
Zmiana nawyków żywieniowych dała mi lepsze samopoczucie. Kiedy chodzę, robię zwykłe prace domowe czuję się lżej. Mój dotychczasowy spadek wagi spowodował, że mam ubrania o kilka rozmiarów mniejsze. To na pewno jest motywujące do dalszej pracy.
Czy już wcześniej próbowała się Pani odchudzać? Z jakim skutkiem?
Oczywiście, że tak. Pewnie jak każdy, kto boryka się z nadwagą. Były to metody prób i błędów, ale zawsze następował powrót wagi. Diety, które wcześniej stosowałam, były wzięte z internetu czy innych źródeł. Zawsze to było odchudzanie na własną rękę z odwrotnym efektem niż był zamierzony.
Czy zdarzały się kryzysy podczas diety?
Kryzys niestety przyszedł po ponad 20 kg, czyli całkiem niedawno. Nastąpił moment, że waga zatrzymała się. To było ciężkie do przejścia głównie psychicznie, gdyż trzymałam odpowiednie zalecenia, a spadków nie było. Jednakże nie trwało to długo i dalej widzę jak moja waga z tygodnia na tydzień jest niższa.
Co okazało się najbardziej pomocne w czasie kuracji?
Najbardziej pomocna okazała się motywacja ze strony Pani dietetyk. Dzięki cotygodniowym wizytom kontrolnym widziałam jak moja waga spada i nabierałam jeszcze większej ochoty na więcej. Dzięki czemu wytrwałam. Dużo pomagała Pani Dominika poprzez samą rozmowę oraz dobór diet i suplementacji.
Jakie były wrażenia po pierwszych tygodniach diety?
Bardzo pozytywne. Po pierwszym tygodniu schudłam 3 kg, czego się nie spodziewałam. Po kolejnych spadkach czułam się coraz lepiej, a przede wszystkim lżej było mi się poruszać.
Czy zmiany w żywieniu, które wprowadziła dietetyczka zostaną już z Panią na co dzień?
Z pewnością. Ciągle się jeszcze odchudzam, w związku z tym nie mogę zaprzestać na tym co uzyskałam do tej pory. Przyzwyczaiłam się do spożywania pięciu posiłków w ciągu dnia. Zawsze pamiętam o piciu wody w zalecanej ilości. Ponadto zapamiętam, że śniadanie należy jeść zaraz praktycznie po przebudzeniu, aby nie czekać kilka godzin. Myślę, że uda mi się uzyskać mój założony cel.