Łamiąc łowieckie stereotypy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6832 razy
- Wydrukuj
Jubileusz Towarzystwa Przyrodniczo-Łowieckiego Ziemi Grójeckiej „Modrzewina”.
Ponad 120 osób, myśliwych, sympatyków, znajomych oraz członków Towarzystwa Przyrodniczo-Łowieckiego Ziemi Grójeckiej „Modrzewina” z początkiem roku świętowało dwudziestolecie organizacji. Na tę okazję wykonano pamiątkowe medale.
Dla prawdy o łowieckie
Powstanie Towarzystwa Przyrodniczo-Łowieckiego Ziemi Grójeckiej „Modrzewina” przypada na kwiecień 1998 roku. Tego dnia grupa pasjonatów ochrony przyrody, myśliwych oraz osób, którym nie jest obojętny stan środowiska podjęła decyzję o zawiązaniu stowarzyszenia. Powołali je do życia: Stanisław Grzanka, Zbigniew Adamski, Dariusz Jakubczyk, Jerzy Wójcik oraz Lech Wyrznikiewicz, na czele z Grzegorzem Filipiakiem, prezesem i inicjatorem założenia organizacji.
– W tamtym czasie inicjatywa ta była pewnym novum – mówi Hanna Skonecka, obecna prezes stowarzyszenia. – Chodziło o połączenie pasji myśliwskiej z chęcią przekazania społeczeństwu lokalnemu prawdziwych informacji o łowiectwie.
Obecnie organizacja zrzesza ponad 60 osób, którzy są przedstawicielami rozmaitych grup społecznych: członków kół łowieckich i ich zarządów, rolnicy, sadownicy, leśnicy, hodowcy ryb, radni, sołtysi, przedsiębiorcy, pedagodzy, emerytowani wyżsi oficerowie Wojska Polskiego, a także miejscowy kapelan.
– Założycielom przyświecały cele edukacyjne, aby ludzie poza kręgu myśliwskiego dowiedzieli się jak najwięcej o zasadach przyrody – mówi Juliusz Prytycki.
Trzon stowarzyszenia tworzą mieszkańcy powiatu grójeckiego.
Zarażając wiedzą i doświadczeniem
Namacalną działalnością Towarzystwa Przyrodniczo–Łowieckiego Ziemi Grójeckiej „Modrzewina” są edukacyjne spotkania z uczniami szkół podstawowych w celu przybliżenia funkcjonowania przyrody. W okresie wiosenno-letnim są to zazwyczaj spotkania w terenie – w lesie.
– Uczymy dzieci biologii poszczególnych zwierząt, które żyją blisko nas, jak chociażby sarny czy zające – dodaje skarbnik, Paweł Michalczak.
Stowarzyszenie sadzi lasy, dba o pomniki przyrody, a także zapomniane i zaniedbane figurki czy grobowce, dostarcza jabłka do szkół na Mazurach a także do Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Na co dzień jego członkowie dokarmiają zwierzęta, sprzątają lasy, organizują czerwcowe puszczanie wianków.
Celem stowarzyszenia jest rozwijanie i propagowanie inicjatyw, postaw i działań sprzyjających ochronie środowiska przyrodniczego i poprawianie warunków ekologicznych „ziemi grójeckiej”. Towarzystwo współpracuje również z innymi tego typu organizacjami, a także kołami łowieckimi, które wspólnie działają na rzecz zmiany powszechnego poglądu na łowiectwo.
Nazwa organizacji łączy ją z Rezerwatem Modrzewina, który znajduje się na terenie gminy Belsk Duży.
– Założyciele chcieli dopasować nazwę do celów, jakie przyświecają stowarzyszeniu.
Prawdziwe idee
Od 10 lat Towarzystwo Przyrodniczo–Łowieckie Ziemi Grójeckiej „Modrzewina” ma również swój sztandar, który otrzymał srebrny pierścień na drzewcu od Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego za wybitne walory artystyczne, oraz został odznaczony złotym medalem. Sztandar zaprojektował artysta plastyk, członek „Modrzewiny” Władysław Zabłocki, pasjonat przyrody. Od 2012 roku nowym prezesem organizacji jest Hanna Skonecka, a zarząd tworzą Grzegorz Filipiak, Aleksandra Małachowska, Stanisław Grzanka i Paweł Michalczak.
– Świat współczesny, opowiada się za bezwzględną skutecznością działania – tłumaczy Hanna Skonecka. – Akceptujemy przede wszystkim logikę użyteczności, która często niszczy i zuboża bezpowrotnie to, co mamy najcenniejsze.
Towarzystwo nie dorobiło się jeszcze swojej siedziby, obecnie spotykając się w swoich domach. Kierownictwo organizacji w rozmowie z „Jabłonką” zwraca uwagę, że w obecnych czasach istnieje wiele organizacji proekologicznych propagujących szczytne idee, jednak, niestety część z nich pod pozorem walki o ochronę przyrody w swych działaniach ociera się o ekoterroryzm, często ukazując myśliwych w fałszywym świetle.
– Nasza organizacja od 20 lat stara się zmienić ten stereotyp – dodaje prezes, Hanna Skonecka.