Poszukując „terytorialsów”
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 8053 razy
- Wydrukuj
Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) poszukują nowych chętnych. Czy znajdą rekrutów wśród mieszkańców gminy Mogielnica?
Drugiego sierpnia w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie informacyjne dla zainteresowanych wstąpieniem do Wojsk Obrony Terytorialnej. Przybyło na nie około 20 chętnych (byli wśród nich strażacy z gminnych OSP). Z ewentualnymi przyszłymi „terytorialsami” spotkali się żołnierze 61. Batalionu Lekkiej Piechoty WOT oraz ppłk. Mariusz Muskus, wojskowy komendant uzupełnień Warszawa-Mokotów.
Zainteresowani dowiedzieli się przede wszystkim, co muszą zrobić, jeżeli zdecydują się dołączyć do WOT. – Po pierwsze trzeba się zgłosić do właściwego terytorialnie wojskowego komendanta uzupełnień (dla mieszkańców gminy Mogielnica jest to WKU Warszawa-Mokotów – red.). Później rozpoczyna się postępowanie kwalifikacyjne. Jednym z jego elementów jest też wizyta w jednostce wojskowej, gdzie kandydat zapoznaje się z terenem swojej służby. Ci, którzy wcześniej nie przechodzili przeszkolenia wojskowego, biorą udział w 16-dniowym szkoleniu (może być rozdzielone na 8 dwudniowych części – red.). Jest to okres zapoznania z podstawowymi elementami wyposażenia żołnierskiego i przygotowania do złożenia przysięgi wojskowej. Później z dowódca jednostki podpisuje się kontrakt obejmujący czas od roku do 6 lat. Ten dokument zobowiązuje żołnierza, by raz w miesiącu stawił się w jednostce celem szkolenia – informował ppłk. Muskus.
Jak podkreślał ppłk. Muskus, osoba, która zdecyduje się wstąpić do WOT, musi mieć świadomość przyjęcia na siebie obowiązku szkolenia się, a także udziału w akcjach, gdy nastąpi jakaś sytuacja kryzysowa. Zaznaczał również, że istotą WOT jest operowanie w najbliższej, dobrze sobie znanej okolicy – „terytorialsi” z gminy Mogielnica będą zatem działać na terenie powiatu grójeckiego.
Zaletą wstąpienia do WOT, jak tłumaczył ppłk. Muskus, jest zasymilowanie ze społeczeństwem. Jest to też szansa na podniesienie swoich umiejętności. Co ciekawe, gdy osoba będąca członkiem WOT prywatnie sfinansuje i przejdzie szkolenie lub kurs (np. kurs ratownika medycznego lub kurs prawa jazdy na kategorie C+E) może liczyć na zwrot kosztów. Na kursy i szkolenia żołnierz może zostać również skierowany w ramach służby. Co więcej, osoby, które doskonale opanują jakąś umiejętność, mogą otrzymać propozycję pracy jako instruktor w jednostce.
„Terytorialsi” otrzymują również wynagrodzenia za tzw. gotowość bojową i za czas spędzony na szkoleniach. Przewidziano także dodatki za udział w akcjach (np. przy zwalczaniu klęsk żywiołowych).
Uczestnicy spotkania mogli też zapoznać się z niektórymi sprzętami używanymi przez WOT – bronią, hełmami, kamizelkami czy noktowizorami.
Więcej informacji o WOT na: terytorialsi.wp.mil.pl.
Dominik Górecki