„Zło dobre” przynajmniej do końca roku
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 6448 razy
- Wydrukuj
Rada powiatu znów zajęła się sprawą budynku, w którym mieści się Placówka Terenowa KRUS w Grójcu.
Przypomnijmy. Radni powiatu grójeckiego już dwukrotnie apelowali do centralnych władz KRUS o podjęcie działań, dzięki którym poprawiłyby się warunki obsługi interesantów w Placówce Terenowej KRUS w Grójcu. Samorządowcy podkreślali, że znajdujący się przy ul. Mszczonowskiej 33 obiekt jest mało funkcjonalny. Jego głównym mankamentem jest mała poczekalnia, przez co zdarza się, że interesanci oczekują na swoją kolej na zewnątrz.
Likwidacja garażu?
Wkrótce jednak kolejki mogą się znacznie zwiększyć. Rząd planuje bowiem wprowadzenie przepisów, zgodnie z którymi cudzoziemcy zatrudnieni do prac sezonowych będą podlegali ubezpieczeniu w KRUS. Mając na uwadze fakt, że na terenie powiatu grójeckiego rokrocznie zatrudnienie znajdują dziesiątki tysięcy Ukraińców, łatwo sobie wyobrazić, z iloma sprawami będą przychodzić do Placówki interesanci.
Radni uważają, że rozwiązaniem problemu byłaby zmiana układu pomieszczeń wewnątrz budynku. Nie będzie to jednak łatwe – poczekalnię można byłoby powiększyć, gdyby na przykład zlikwidowano garaż będący częścią obiektu. W grę nie wchodzi natomiast rozbudowa, bowiem kubaturę Placówki ogranicza niewielka powierzchnia działki, na której się ona znajduje.
Koncepcja słuszna
Do przebudowy na pewno nie dojdzie w tym roku. „Nie do pominięcia w planowaniu jakichkolwiek zmian bądź przeróbek w chwili obecnej pozostaje jednak fakt obowiązywania do końca bieżącego roku gwarancji budowlanej na budynek PT KRUS w Grójcu, a ewentualna wewnętrzna rekonstrukcja sali obsługi będzie możliwa po zakończeniu okresu zobowiązań pogwarancyjnych i analizie stanu rzeczy w 2018 roku” – czytamy w piśmie Michała Jaworskiego, zastępcy dyrektora ds. ubezpieczeń KRUS”, które wysłał do przewodniczącego rady powiatu grójeckiego Władysława Leszka Kumorka.
W tym samym piśmie Jaworski stwierdza, że „należy zauważyć, iż na działce o tak niewielkiej powierzchni zaprojektowano i wybudowano obiekt spełniający wszystkie wymagania co do funkcji i potrzeb Placówki Terenowej”.
Władze KRUS są jednak otwarte na propozycje przebudowy obiektu. „Koncepcja powiększenia dotychczasowej poczekalni dla interesantów jest jak najbardziej słuszna i w dalszej perspektywie czasowej należy wziąć pod uwagę rozpatrzenie innych koncepcyjnych możliwości, które mogłyby przynieść oczekiwane rezultaty w postaci poprawy funkcjonalności placówki” – pisze dalej Jaworski.
W bólach
Wciąż jednak nurtuje kwestia tego, dlaczego Placówka Terenowa KRUS w Grójcu jest tak mała i dlaczego powstała akurat w tym miejscu. Przynajmniej częściowej odpowiedzi na to pytanie udzielił podczas ostatniej sesji rady (2 lutego) Janusz Gaweł, radny powiatu grójeckiego i były wiceburmistrz Grójca. – Projekt tego obiektu powstawał w bólach. Na tak małej działce nie było możliwości zmieścić innego budynku. Obowiązuje przecież linia zabudowy, obowiązują odległości od granic działki. Zresztą na ówczesne czasy był wystarczający – tłumaczył.
Radny stwierdził również, że istniało zagrożenie, iż w Grójcu w ogóle nie będzie placówki terenowej KRUS. – Ze strony władz KRUS postawiono ultimatum: albo budujemy w Grójcu i działkę otrzymamy natychmiast [grunt został przekazany pod inwestycję w 2010 roku przez ówczesne władze powiatu grójeckiego – red.], albo przenosimy Placówkę Terenową do Mszczonowa czy Żyrardowa. Innych nieruchomości nie było. Wybrano zatem to „zło dobre” – przypomniał.
Dominik Górecki