Kiedy śmieci znikną z cmentarza?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 7193 razy
- Wydrukuj
Parafianie zaniepokojeni zalegającymi śmieciami na przycmentarnym placu.
Wierni z parafii pw. św. Michała Archanioła w Goszczynie zszokowani są ilością zalegających śmieci na placu sąsiadującym z cmentarzem przy ul. Kozietulskiej.
– Apelujemy o zajęcie się tematem nieczystości na cmentarzu w Goszczynie – pisze do redakcji parafianin. – Jest ich już tak dużo, że gromadzone są między grobami.
Jak tłumaczy ks. proboszcz Arkadiusz Wiktorowicz zalegające odpady będą odebrane z placu, jak tylko będzie to możliwe. Obecnie utrudnia to podmokły teren, na którym zlokalizowane są pojemniki na śmieci. Podczas jednego z ostatnich odbiorów śmieci przez firmę, samochód ugrzązł i niezbędna była interwencja sprzętu, który pomógł mu wydostać się z grząskiego terenu.
– Firma ma obawy, że sytuacja się powtórzy – mówi ks. Arkadiusz Wiktorowicz, proboszcz parafii w Goszczynie. – Jest mi wstyd za taki stan terenu przycmentarnego, ale myślę, że śmieci zostaną odebrane, gdy tylko pojawią się pierwsze mrozy. Próbowaliśmy utwardzić plac gruzem, ale daje to krótkotrwały efekt.
Teren na którym zlokalizowane są kontenery na cmentarne odpady to był niegdyś łąką, w ocenie proboszcza, bardzo chłonną. Najlepszym rozwiązaniem byłoby utwardzenie go płytami betonowymi. Jest to jednak inwestycja na przyszłość.
Ks. Arkadiusz Wiktorowicz w rozmowie z „Jabłonką” przyznaje, że problem dużej ilości śmieci zawsze pojawia się w okolicy 1 listopada oraz w okresie świątecznym.
– Wtedy zawsze parafianie sprzątają nagrobki – dodaje ks. Wiktorowicz. Jednocześnie apeluje do wiernych, aby kupowali żywe kwiaty zamiast „sztucznych” wiązanek. Takie odpady są biodegradowalne, a plastikowe „dekoracje” wymagają wywozu przez firmę specjalizującą się w wywozie nieczystości stałych. – Rocznie na odbiór śmieci pocmentarnych parafia wydaje ponad 20 tysięcy złotych – dodaje.
KO