Ochrona dla pominiętych w testamencie

Coraz częściej zdarza się, że umierający bliski członek rodziny pozostawia testament, w którym nas pomija. Czujemy się wtedy zlekceważeni przez spadkodawcę oraz pojawia się wrogość w stosunku do osób, które zostały wskazane przez zmarłego w testamencie.

 

Na szczęście osobom najbliższym spadkodawcy, którzy nie zostali powołani do spadku przysługuje ochrona. Osoby te mogą się zwrócić do spadkobierców o zapłatę określonej sumy pieniężnej zwanej zachowkiem. Zachowek stanowi część wartości spadku jaki by im przypadał gdyby spadkodawca testamentu nie pozostawił.
Osobami uprawnionymi do zachowku są dzieci spadkodawcy, jego małżonek oraz jego rodzice, ale tylko jeśli dziedziczyliby na podstawie ustawy. Na zachowek nie mogą jednak liczyć osoby uznane za niegodne dziedziczenia, osoby które zrzekły się dziedziczenia i odrzuciły spadek, a także osoby wydziedziczone przez spadkodawcę. Należy mieć również na uwadze, że możemy utracić możliwość skutecznego żądania zachowku jeżeli nie wystąpimy o jego zapłatę w odpowiednim terminie po śmierci spadkodawcy.
Jeżeli zatem nie otrzymaliśmy zachowku w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, możemy żądać od spadkobiercy zapłaty kwoty potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Osobie trwale niezdolnej do pracy oraz dziecku małoletniemu należy się zachowek w wysokości 2/3 udziału spadkowego, który przypadłby mu przy dziedziczeniu ustawowym. Pozostałym należy się 1/2 tego udziału.
W przypadku gdy zostaliśmy pominięci w testamencie zamiast się dąsać należy raczej zastanowić się czy nie przysługuje nam jednak prawo do części majątku spadkowego. W dochodzeniu należnego nam zachowku można skorzystać ze wsparcia doświadczonego radcy prawnego,  który pomoże racjonalnie ocenić sytuację i podjąć najlepsze działania.


Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny

  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 20970 razy

Jak zdyscyplinować małżonka

Małżeństwo  powinno być fundamentem dla rodziny. Wszak przecież po to braliśmy ślub, aby od tego momentu razem iść przez życie. Często jednak zdarza się, że jeden z małżonków zapomina, że małżonkowie mają nie tylko równe prawa w małżeństwie ale przede wszystkim ciążą na nich równe obowiązki.

 

Do obowiązków małżeńskich należą obowiązek wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy, wierności oraz współdziałania dla dobra rodziny. Małżonkowie mają również obowiązek według swoich sił i możliwości zarobkowych przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny.
Zaspokajanie potrzeb rodziny wiąże się z wydatkami zgodnymi z interesem tej rodziny, czyli z wychowaniem i utrzymaniem dzieci, utrzymaniem wspólnego domu jak również związanymi z indywidualnymi potrzebami małżonków.
Możliwości wypełnienia obowiązku są różne w stosunku do każdego z małżonków z uwagi na różnice wynikające z warunków fizycznych i psychicznych każdego z małżonków oraz możliwości zarobkowe i majątkowe każdego z nich.
Małżonkowie powinni żyć na takim samym poziomie. Małżonek lepiej zarabiający nie może zatem: jeździć dużo droższym samochodem, korzystać z droższych wczasów itd.
Możliwości majątkowe i zarobkowe należy oceniać biorąc pod uwagę wysokość dochodów i zarobków, które zobowiązany jest w stanie uzyskać, lecz ich nie osiąga z przyczyn nie zasługujących na usprawiedliwienie. Chodzi o sytuację, kiedy np. mimo braku przeszkód małżonek nie chce pracować w wyuczonym i dobrze płatnym zawodzie.
W powyższym przypadku można wystąpić do sądu z pozwem o przyczynianie się do zaspokajania życiowych potrzeb rodziny bądź złożyć do sądu wniosek o nakazanie wypłacania małżonkowi wynagrodzenia za pracę drugiego małżonka.
W takich sprawach nieoceniona będzie pomoc racy prawnego, który zrobi wszystko aby rodzina mogła żyć na odpowiednio wysokim poziomie a oporny małżonek przypomniał sobie słowa przysięgi małżeńskiej.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny
 
  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 33431 razy

Jak uniknąć odpowiedzialności za dług małżonka

Małżonkowie często dokonują ryzykownych transakcji lub zaciągają zobowiązania, których nie są lub nie będą w stanie spłacić. Konsekwencją tych działań jest ponoszenie odpowiedzialności za długi przez drugiego małżonka, który tych zobowiązań nie zaciągał. Co więc powinien zrobić małżonek, który nie chce stracić w ten sposób swojego majątku ?

Nie zawsze możliwe jest skontrolowanie wszystkich inwestycji, kredytów czy innych umów podpisywanych przez współmałżonka, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest podpisanie umowy o rozdzielności majątkowej jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Z chwilą zawarcia małżeństwa nie powstaje wtedy w ogóle majątek wspólny. Każdy z małżonków ma swój majątek osobisty, w skład którego wchodzi to, co nabył przed zawarciem małżeństwa oraz to wszystko, co każdy nabędzie po podpisaniu umowy.
Jeśli umowa o rozdzielności majątkowej zostanie podpisana po zawarciu małżeństwa należy pamiętać, że nie będzie ona działała wstecz, tylko na przyszłość tj. od momentu  jej podpisania. Nie uchroni więc nas ona przed długiem już istniejącym.
Małżonek jest chroniony przed długami drugiego małżonka również gdy o nich nie wiedział lub nie zgodził się na ich zaciągnięcie. Brak zgody nie spowoduje nieważności czynności prawnej, ale wierzyciel będzie mógł ściągnąć dług tylko z majątku osobistego tego z małżonków, który go zaciągnął oraz z jego wynagrodzenia za pracę lub dochodów uzyskanych z innej jego działalności.
Każdy z małżonków może samodzielnie zarządzać majątkiem wspólnym. Jeśli jednak nie mogą dojść w tej kwestii do porozumienia, każdy z nich może wyrazić sprzeciw. Sprzeciw jest skuteczny wobec innej osoby tylko wtedy, jeśli został jej zgłoszony przed dokonaniem czynności prawnej (np. zgłoszenie sprzeciwu sprzedawcy przed kupnem samochodu przez małżonka za wspólne pieniądze). Umowa będzie wtedy nieważna.
Jeśli małżonek postępuje niegospodarnie warto udać się do doświadczonego radcy prawnego z prośbą o poradę, ponieważ zaniechanie może nas słono kosztować.
 
Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny
 
  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 33335 razy

Odzyskać pieniądze za wycinkę drzew

Osoba lub firma  chcąca wyciąć drzewo lub krzew rosnący na jej nieruchomości musi uzyskać wcześniej zezwolenie na wycinkę. W tym celu musi złożyć odpowiedni wniosek w urzędzie gminy. Wycinka bez zgody grozi bowiem nałożeniem wysokiej kary pieniężnej.

 

Sprawą tą zajął się Trybunał Konstytucyjny, który 1 lipca b.r. uznał za niekonstytucyjne przepisy ustawy o ochronie przyrody, przewidujące bezwarunkowe wymierzanie administracyjnej kary pieniężnej bez możliwości jej zmniejszania lub odstąpienia od niej.
Trybunał rozpoznał sprawy kilku osób ukaranych m.in. za wycięcie drzew obumarłych, które stwarzały zagrożenia. Kary pieniężne były surowe, wymierzane automatycznie i bez miarkowania. Zdaniem Trybunału obowiązujące zasady wymierzania kary nie spełniają wymogów proporcjonalności. Często ich wysokość jest niewspółmierna do szkody w środowisku a w wyjątkowych sytuacjach mogą też doprowadzić sprawcę do ruiny finansowej. Przepisy uznane za niekonstytucyjne przestaną obowiązywać po 18 miesiącach. Obecnie trwają prace nad zmianą obecnych uregulowań aby uwzględniały uwagi Trybunału Konstytucyjnego a przez to stały się bardziej przyjazne dla obywateli.
Wyrok TK może mieć wpływ na już toczące się postępowania w sprawie opłat za wycinkę drzew bez zezwolenia, jak i postępowania już zakończone, w których gmina obciążyła osobę/firmę karą pieniężną. Pojawiła się szansa dla ukaranych na uniknięcie kary, a przynajmniej na jej ograniczenie, jak i ew. odzyskanie pieniędzy od gmin przez te osoby/firmy, które już zapłaciły.
Jak wynika z powyższego, w życiu codziennym mamy wielokrotnie do czynienia z prawem administracyjnym. Często sprawy te są zawiłe. Dlatego, w wielu przypadkach, nieoceniona będzie pomoc radcy prawnego.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny

 

  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 33427 razy

Chwilówki pełne pułapek

Wiele osób zmaga się z dylematem skąd wziąć pieniądze na wakacje, leki, zapłacenie bieżących rachunków czy prezenty na święta. Naprzeciw tym potrzebom wychodzą instytucje finansowe, jak i udzielające pożyczek z krótkim terminem spłaty czyli tzw. chwilówek. Wabią one potencjalnych klientów zachęcającymi reklamami oraz wizją otrzymania pieniędzy pomimo braku szans na kredyt w banku. Dla klientów najważniejsze jest jednak to, że otrzymają pieniądze.

Obecne przepisy stanowią, że firmy pożyczkowe, tak samo jak banki i SKOK-i, nie mogą naliczać odsetek wyższych niż 16 % w skali roku. Jednak większość pożyczkodawców zarabia nie na odsetkach, ale na różnego rodzaju opłatach i prowizjach, które mogą określać dowolnie. Przykładowo za podanie nieprawdziwych danych przez klienta pobierają np. karę w wysokości 4-krotności udzielonej pożyczki. Często firmy pożyczkowe „wymyślają” prowizje przez pobieranie opłat przygotowawczych, aby następnie pod byle pretekstem nie wypłacić pożyczki.
Niektóre firmy pożyczkowe utrzymują się głównie z windykacji. Klienci, którzy nie spłacą pożyczki na czas są karani monitami czy SMS-ami, których koszt przekracza wielokrotnie ich rzeczywistą wartość, np. firma potrafi naliczyć i 150 zł za list z wezwaniem do zapłaty. Firmy pożyczkowe chętnie korzystają z windykacji, za co oczywiście za każdym razem pobierają opłaty. Aby temu przeciwdziałać proponuje się wprowadzić limit kosztów windykacyjnych. Spowoduje to, że firmy pożyczkowe mogą zrezygnować z tzw. miękkiej windykacji, która kosztuje. Zamiast tego będą szybciej kierować sprawy do sądu.
Niektóre firmy pożyczkowe notorycznie naruszają przy tym prawa konsumentów. Nie przekazują klientom w zrozumiały sposób zasad i terminu spłaty pożyczki przed zawarciem umowy. W umowach brakuje kompletnych informacji o wysokości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, prowizji i całkowitym koszcie pożyczki. Umowy są natomiast często napisane mało czytelnie i zawierają niedozwolone klauzule umowne.
W przypadku zaistnienia sporu proponują klientowi podpisanie ugody, porozumienia i treści tych dokumentów mogą znaleźć się dodatkowe „haczyki” prawne.
Jak widać na chcącego wziąć chwilówkę czeka wiele pułapek. Aby ich uniknąć dobrze jest, przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy, zwrócić się z prośbą o jej przeanalizowanie do doświadczonego radcy prawnego, dzięki czemu biorąc mikropożyczkę nie narazimy się na jej spłacanie do końca życia.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny
 
  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 33753 razy

Spór z sąsiadem o granicę

Z sąsiadem różnie bywa – można żyć w zgodzie i przyjaźni ale zdarza się, że nieustannie uprzykrza nam życie wywołując niekończące się spory na przykład o przebieg granicy pomiędzy naszą, a jego nieruchomością.

W przypadku spornej granicy pomiędzy dwiema działkami należy przeprowadzić rozgraniczenie nieruchomości. Rozgraniczenie polega na ustaleniu przebiegu granicy, nie służy natomiast doprowadzeniu nieruchomości do określonej powierzchni (ta wielkość ma marginalne znaczenie).
Rozgraniczenie ma dwie fazy: administracyjną i sądową. Etap administracyjny polega na złożeniu do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta podania, w wyniku czego geodeta odtwarza na gruncie przebieg granic na podstawie znaków granicznych i dokumentów z ewidencji gruntów. W przypadku braku tych danych geodeta przyjmuje od stron oświadczenia na temat przebiegu granicy. Następnie jeżeli nie ma sporu co do przebiegu granicy, postępowanie kończy się decyzją administracyjną, jednak jeśli jedna ze stron jest niezadowolona z rozstrzygnięcia może żądać przekazania sprawy sądowi. W fazie sądowej postępowanie o rozgraniczenie prowadzi właściwy sąd rejonowy, kończąc je wydaniem postanowienia.
W wyniku postępowania o rozgraniczenie nie dochodzi do rozstrzygnięcia o wydaniu nieruchomości ani do rozstrzygnięcia o innych roszczeniach związanych z nieruchomością. Sąd może i powinien natomiast uwzględnić nabycie w drodze zasiedzenia przygranicznych pasów gruntu, jeżeli miało ono wpływ na przebieg granicy.
Należy również podkreślić, iż właściciele sąsiednich gruntów obowiązani są do współdziałania przy ich rozgraniczeniu oraz przy utrzymywaniu stałych znaków granicznych, a koszty rozgraniczenia oraz koszty urządzenia i utrzymywania stałych znaków granicznych ponoszą po połowie. Także mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących służą do wspólnego użytku sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy.
Sprawy tego typu są zawiłe dlatego dobrze udać się do radcy prawnego z prośbą o poradę i reprezentację przed organem administracji i sądem.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny
 
  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 35275 razy

Co zrobić gdy nas obrażają w Internecie?

Internet stwarza możliwość pozornie anonimowego wyrażania swoich poglądów. Wobec tego wiele osób zyskuje odwagę do wypisywania wszystkiego na co ma ochotę. Mają przy tym nadzieję, że cokolwiek napiszą pozostanie bezkarne. W rzeczywistości wygląda to nieco inaczej.

 

Jeśli w naszym odczuciu komentarz umieszczony w Internecie obraża nas lub nasze odczucia możemy powiadomić o tym administratora forum, czy portalu i żądać jego usunięcia. Od tego momentu administrator wie o bezprawnym charakterze treści i ponosi za nią odpowiedzialność.
Czasami usunięcie treści może nie być wystarczające, zwłaszcza gdy wywołała ona już takie skutki, że potrzebne są przeprosiny, zadośćuczynienie lub odszkodowanie. W takiej sytuacji możemy wystąpić z pozwem cywilnym o ochronę dóbr osobistych. Musimy jednak znać dokładne informacje o autorze wpisu, w tym jego adres. Zdobycie tych danych może się okazać nie lada wyzwaniem.
Zacząć należy od zwrócenia się do administratora, by udostępnił znane mu dane autora. Jednak informacje te (będące zwykle danymi osobowymi) podlegają ochronie i mogą być udostępniane tylko w przypadkach przewidzianych przez prawo. Ponieważ nieusprawiedliwione udostępnianie tych danych przez administratora zagrożone jest karą nawet 2 lat więzienia nie może dziwić, że dane te udostępniane są niechętnie.
Ostatnio praktyka ta zaczęła ulegać zmianie. W jednej ze spraw Sąd orzekł, że do uzyskania danych wystarczy sam zamiar powództwa cywilnego. Nie trzeba zatem już rozważać czy w konkretnym przypadku udostępnienie danych jest rzeczywiście niezbędne dla przygotowania pozwu. Dostęp do tych danych stał się zatem dużo łatwiejszy.
Niewątpliwie poczyniono kolejny krok w walce z obraźliwymi komentarzami w sieci. Sprawa dochodzenia odszkodowania czy zadośćuczynienia z tego tytułu nie jest jednak prosta i może ciągnąć się latami dlatego zawsze warto skorzystać z pomocy radcy prawnego.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny

 

  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 35739 razy

Ochrona dla pominiętych w testamencie

Coraz częściej zdarza się, że umierający bliski członek rodziny pozostawia testament, w którym nas pomija. Czujemy się wtedy zlekceważeni przez spadkodawcę oraz pojawia się wrogość w stosunku do osób, które zostały wskazane przez zmarłego w testamencie.


Na szczęście osobom najbliższym spadkodawcy, którzy nie zostali powołani do spadku przysługuje ochrona. Osoby te mogą się zwrócić do spadkobierców o zapłatę określonej sumy pieniężnej zwanej zachowkiem. Zachowek stanowi część wartości spadku jaki by im przypadał gdyby spadkodawca testamentu nie pozostawił.

Osobami uprawnionymi do zachowku są dzieci spadkodawcy, jego małżonek oraz jego rodzice, ale tylko jeśli dziedziczyliby na podstawie ustawy. Na zachowek nie mogą jednak liczyć osoby uznane za niegodne dziedziczenia, osoby które zrzekły się dziedziczenia i odrzuciły spadek, a także osoby wydziedziczone przez spadkodawcę. Należy mieć również na uwadze, że możemy utracić możliwość skutecznego żądania zachowku jeżeli nie wystąpimy o jego zapłatę w odpowiednim terminie po śmierci spadkodawcy.

Jeżeli zatem nie otrzymaliśmy zachowku w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, możemy żądać od spadkobiercy zapłaty kwoty potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Osobie trwale niezdolnej do pracy oraz dziecku małoletniemu należy się zachowek w wysokości 2/3 udziału spadkowego, który przypadłby mu przy dziedziczeniu ustawowym. Pozostałym należy się 1/2 tego udziału.

W przypadku gdy zostaliśmy pominięci w testamencie zamiast się dąsać należy raczej zastanowić się czy nie przysługuje nam jednak prawo do części majątku spadkowego. W dochodzeniu należnego nam zachowku można skorzystać ze wsparcia doświadczonego radcy prawnego,  który pomoże racjonalnie ocenić sytuację i podjąć najlepsze działania.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny

 

 

  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 18939 razy

Nadchodzą zmiany w przepisach o długach spadkowych

Obecnie obowiązujące przepisy stanowią, że gdy zostaliśmy powołani do dziedziczenia odpowiadamy nie tylko za przejęty po zmarłym majątek, ale również za jego długi. Istniejące rozwiązanie sprawia, że w przypadku, gdy pasywa spadku przewyższają jego aktywa będziemy musieli do przyjętego spadku dołożyć z własnej kieszeni.


Od tej odpowiedzialności można się uwolnić jedynie w przypadku odrzucenia spadku lub złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku „z dobrodziejstwem inwentarza”. Złożenie oświadczenia powoduje, że spadkobierca odpowiada za długi spadkowe tylko do wysokości przejętego majątku. Musi je jednak złożyć w terminie 6 miesięcy od chwili, kiedy dowiedział się, że jest spadkobiercą.

Proponowane zmiany zakładają przyjęcie, że brak oświadczenia spadkobiercy w powyższym terminie jest jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nastąpi więc poprawa sytuacji spadkobierców, którzy często nie wiedzą, że w skład spadku wchodzą długi lub też wiedząc o ich istnieniu, z powodu braku znajomości przepisów, ponoszą nieograniczoną odpowiedzialność za długi.

Według proponowanych zmian, spadkobierca powinien sam sporządzić tzw. wykaz inwentarza, czyli spis stanu spadku i jego wartości, a zatem określenie górnej granicy jego odpowiedzialności wobec wierzycieli spadkowych. Jednocześnie spadkobiercy powinni wcześniej uzyskać w sądzie stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym lub zwrócić się do notariusza o sporządzenie aktu poświadczenia dziedziczenia, dzięki którym będą mogli uzyskać od różnych instytucji informacje potrzebne do sporządzenia wykazu inwentarza.

W dalszej perspektywie, jeśli jest kilku spadkobierców, czeka nas jeszcze dział spadku i zniesienie współwłasności gdzie dochodzi często do konfliktów rodzinnych. W takich przypadkach nierzadko konieczna jest pomoc radcy prawnego, który zawsze chętnie służy fachowym wsparciem.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny

 

  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 17797 razy

Winny małżonek płaci

W wielu przypadkach pożycie małżeńskie nie układa się tak jak życzyliby sobie tego małżonkowie. Nie czują się oni dobrze w związku i często decydują na krok najbardziej radykalny, a mianowicie rozwód.

Warto w tym miejscu wskazać, że nie zawsze żona czy mąż żądający rozwiązania małżeństwa znają konsekwencje płynące z orzeczenia rozwodu z winy małżonka lub bez orzekania o winie. Ustalenie, kto jest winien rozkładu pożycia, ma bowiem wpływ na niektóre prawa i obowiązki byłych małżonków.


W przypadku gdy strony nie chcą otrzymać wyroku z orzeczeniem o winie, sąd powinien je pouczyć o tym, jakie to wywoła skutki. Osoba, która nie została uznana za wyłącznie winną i znajduje się w niedostatku, może domagać się, aby były małżonek płacił jej środki  utrzymania w zakresie odpowiadającym jej usprawiedliwionym potrzebom oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Co do zasady obowiązek dostarczania środków utrzymania wygasa w tym przypadku po pięciu latach, licząc od orzeczenia rozwodu. Jednakże z uwagi na wyjątkowe okoliczności sąd może przedłużyć okres pobierania alimentów.

Natomiast w sytuacji orzeczenia rozwodu tylko z winy drugiego małżonka, przyjmuje się, że sąd uznał tę osobę za wyłącznie winną rozkładu pożycia. Winny musi wtedy płacić alimenty, gdy rozwód pociągnął za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego. Nie musi on więc znajdować się w niedostatku, aby otrzymywać alimenty. Inny jest również czas trwania obowiązku alimentacyjnego, który wygasa w razie śmierci jednej z rozwiedzionych stron lub ponownego małżeństwa uprawnionego.

Trudności w tego typu sprawach mogą sprawiać przede wszystkim czynności związane z udowodnieniem winy małżonka lub interpretacją pojęć ustawowych, dlatego warto udać się do radcy prawnego z prośbą o poradę, dzięki czemu możemy w przyszłości zaoszczędzić sobie nerwów i cennego czasu.

Artur Zawolski, radca prawny, Partner
Paweł Kierończyk, radca prawny

 

  • Napisane przez
  • Oceń ten artykuł
    (0 głosów)
  • Czytany: 18218 razy

O nas

Gazeta Jabłonka - bezpłatny dwutygodnik
Nakład - 22 000 egz. ( 44 000 egz. / mies. )

Zasięg:
- powiat grójecki,
- gmina Tarczyn,

REKLAMY
OGŁOSZENIA
ARTYKUŁY SPONSOROWANE
INSERT ULOTEK
Zapraszamy do współpracy.

Kontakt

tel./fax 48 664 57 90 kom. 501 561 143 reklama 501 561 263
redakcja@jablonka.info, reklama@jablonka.info
Adres:
Plac Wolności 5 , 05-600 Grójec (wejście od ul. Krótkiej)
Redakcja czynna:
pn.-pt. 9:00 - 16:00
soboty poprzedzające wydanie gazety

Lokalizacja